top of page

Nasza przygoda z psami zaczęła się latem 2013 roku.

ByliÅ›my w przeÅ‚omowym momencie naszego życia. MÅ‚ode małżeÅ„stwo, pierwsze dziecko, wÅ‚asny dom i samochód. No i kredyt, a jakże… Mimo wszystko czegoÅ› brakowaÅ‚o. Po dÅ‚ugich rozważaniach, wielu wÄ…tpliwoÅ›ciach i nieprzespanych nocach wreszcie zdecydowaliÅ›my – chcemy psa!

 

Pierwszym etapem byÅ‚o sprecyzowanie swoich oczekiwaÅ„ wzglÄ™dem nowego czÅ‚onka rodziny. Bardzo zależaÅ‚o nam na tym, aby byÅ‚ to spokojny, rodzinny pies o wyważonym charakterze. JednoczeÅ›nie chcieliÅ›my, aby wzbudzaÅ‚ szacunek i odstraszaÅ‚ ewentualnych „intruzów”.

 

Na poczÄ…tku byÅ‚a to metoda eliminacji – odrzucaliÅ›my rasy agresywne, temperamentne i dÅ‚ugowÅ‚ose… aż trafiliÅ›my na Dużego Szwajcarskiego Psa Pasterskiego.

 

Opisy właścicieli, wzorzec rasy, a przede wszystkim zdjęcia i filmy zamieszczone w sieci utwierdzały nas w przekonaniu, że to jest TO.

 

ZaczÄ™liÅ›my rozglÄ…dać siÄ™ za hodowlÄ…. Tak trafiliÅ›my do Pani Magdy. Pierwszy telefon, pierwsze spotkanie. DzieliÅ‚o nas ok 200km, ale to nie byÅ‚ problem. PamiÄ™tamy to niesamowite wrażenie – wiejski klimat, osoba z pasjÄ… do psów i te wielkie czworonożne istoty. ByliÅ›my tak zafascynowani, że rozmowa wyglÄ…daÅ‚a bardziej na monolog Pani Magdy, która opowiadaÅ‚a nam o swojej hodowli, a równoczeÅ›nie przeprowadzaÅ‚a wywiad Å›rodowiskowy, aby dowiedzieć siÄ™ jak najwiÄ™cej o nas i naszych oczekiwaniach.

 

To niezwykle miłe spotkanie zadecydowało o wszystkim co działo się dalej. Zrobiliśmy rezerwację i oczekiwaliśmy na maluszka. Przy wyborze szczeniaka w pełni zaufaliśmy hodowczyni. Jedynym warunkiem była płeć, chcieliśmy pieska.

 

Kolejna wizyta to już spotkanie z maÅ‚Ä…, pociesznÄ… kuleczkÄ…, która już wtedy byÅ‚a wyraźnie wiÄ™ksza od pozostaÅ‚ych maluszków w hodowli. Sonny, bo tak daliÅ›my mu na imiÄ™, przyjechaÅ‚ do swego nowego domu tuż przed Bożym Narodzeniem, niczym prezent gwiazdkowy.

 

Mimo naszego entuzjazmu, poczÄ…tki nie byÅ‚y Å‚atwe. Nauka czystoÅ›ci, chodzenia na smyczy, posÅ‚uszeÅ„stwa – zwÅ‚aszcza w towarzystwie innych zwierzÄ…t. Na pierwszym spacerze trzeba go byÅ‚o nieść na rÄ™kach. Z dnia na dzieÅ„ nasz maÅ‚y przyjaciel rósÅ‚ silny, zdrowy i po porostu piÄ™kny. Ponadto wspaniale rozumiaÅ‚ siÄ™ z naszym kilkuletnim synkiem.

 

Wszystko działo się tak szybko. Sonny stał się rosłym, dostojnym samcem o wyważonym charakterze. Zawsze spokojny, przyjazny i cierpliwy.

 

Po pewnym czasie zdecydowaliÅ›my siÄ™ na udziaÅ‚ w wystawach. PoczÄ…tkowe obawy momentalnie odeszÅ‚y w niepamięć. Sukces goniÅ‚ sukces, a nas rozpieraÅ‚a duma. Wkrótce Sonny byÅ‚ już Championem Polski i Litwy.

 

Wtedy nastÄ…piÅ‚ kolejny przeÅ‚om, zdecydowaliÅ›my siÄ™ zakupić suczkÄ™. Już wtedy pojawiaÅ‚y siÄ™ nieÅ›miaÅ‚e przebÅ‚yski dotyczÄ…ce hodowli. Nauczeni kilkuletnim doÅ›wiadczeniem, starannie wybraliÅ›my hodowlÄ™ z myÅ›lÄ… o przyszÅ‚ej partnerce Sonnego, który już dawno nabyÅ‚ uprawnienia hodowlane. W ten oto sposób doÅ‚Ä…czyÅ‚a do nas czeska piÄ™kność - Vicky.

 

Ta wyjątkowa suczka, była dla nas zupełnie nowym doświadczeniem. Pełna energii, ale też ciepła i miłości dla swych właścicieli, skradła serce każdego, kto ją poznał.

 

Teraz byÅ‚o już z górki, uprawnienia hodowlane Vicky i rejestracja hodowli w GdyÅ„skim oddziale ZKwP. ZaÅ‚ożyliÅ›my hodowlÄ™ – SONNYLINE – której nazwa przypomina nam naszego najwierniejszego przyjaciela.

 

Sonny i Vicky tworzÄ… niezwykÅ‚Ä… parÄ™ - spokój i energia, woda i ogieÅ„. Podobno przeciwieÅ„stwa siÄ™ przyciÄ…gajÄ… i tak chyba jest w tym przypadku. Sonny i Vicky to miÅ‚ość od pierwszego wejrzenia. WyglÄ…da na to, że sÄ… dla siebie stworzone. Cieszymy siÄ™, że możemy być tego częściÄ….

Historia Hodowli

bottom of page